Recykling, upcykling, zero waste - co to jest i co ma wspólnego z rękodziełem - weekendowa inspiracja #11
W dzisiejszej weekendowej inspiracji chciałam Wam nieco przybliżyć ideę upcyklingu i zero waste. Nie będę się tu bardzo rozpisywać, nakreślę Wam jedynie w kliku zdaniach, o co w tym wszystkim chodzi i jak te pojęcia można wykorzystać w rękodziele.
Zero waste
Ta zasada zakłada nieprodukowanie odpadów. W dzisiejszych czasach trudno jest całkowicie zaprzestać produkowania odpadów. Bo skąd np. wziąć śmietanę nie w kubku, jeśli się nie mieszka na wsi w pobliżu gospodarza z krową? Wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie wyprodukować samodzielnie: z braku "narzędzi" albo po prostu z braku czasu. Kupujemy więc gotowce, najczęściej w jakiś sposób opakowane. Ale można znacząco ograniczyć ilość produkowanych odpadów. Warzywa i owoce można pakować do torby materiałowej (z pominięciem foliówek), ogórki kiszone można kupić z beczki i zapakować do własnego pudełka wielokrotnego użytku, w ogóle na zakupy zawsze można zabrać własną torbę i nie korzystać z jednorazówek. Warto zrobić przegląd szaf i szafek: ubrania, w których od dawna nie chodzisz, książki, których już nigdy nie przeczytasz - sprzedaj, oddaj, przerób. Wiele jest tutoriali pokazujących jak zrobić dywanik z bawełnianych koszulek, torbę z koszulki lub spodni, poszewkę na poduszkę ze swetra itp. Warto też przeszukiwać second-handy i wykorzystywać kreatywnie to, co innym nie było już potrzebne, a z czego my jesteśmy w stanie zrobić użytek.Recykling czy upcykling?
Często zdarza się, że prace z wykorzystaniem materiałów z odzysku są nazywane recyklingowymi. Nie jest to pojęcie adekwatne do sytuacji. Recykling jest to przetwarzanie odpadów, ponowne zastosowanie surowca (np. stłuczka szklana, z której produkowane są nowe słoiki i butelki). Natomiast upcykling to ponowne wykorzystanie jakiegoś przedmiotu, który w zasadzie jest odpadem i nadanie mu nowej, użytkowej lub dekoracyjnej formy (np. ozdobiony kubek po jogurcie, który służy nam jako organizer na biurko). Dzięki upcyklingowi taki odpad zyskuje nową wartość.Moje upcyklingowe prace
Od pewnego czasu staram się żyć bardzo świadomie w kwestii ochrony środowiska i nie produkowania odpadów. Staram się jak najbardziej ograniczać ilość odpadów w naszym domu (co nam się udaje, bo duży kosz opróżniany przez firmę "śmieciową" jest zdecydowanie mniej załadowany, niż to było kilka miesięcy temu).Staram się też wykorzystywać w swoich pracach różnego rodzaju "śmieci". Poniżej kilka moich upcyklingowych prac:
Świąteczne pudełko z kartonowego pudełka, które w oryginalnej formie nie podobało mi się:
Odnowiona rama lustra - tak, wiem, wygląda jak stara, ale taki był zamysł 😁
Pudełko po czekoladkach w nowych szatach:
Hotel dla owadów - czyli upcykling bardzo pożyteczny:
Kaktusy z kamieni - no kamienie co prawda nie są odpadem, ale z powodzeniem mogą zastąpić sztuczne, plastikowe kwiaty, więc wpisują się w nurt zero waste 😉 Dla jasności - jestem zwolenniczką żywych kwiatów, ale są miejsca, gdzie żywe kwiaty nie przeżyją - np. moja łazienka bez okna.
Marynistyczna osłonka na doniczkę z wiaderka po serku - upcykling w czystej postaci 😄
Wiklinowe koszyczki w nowej odsłonie:
Odnowiona skrzynka po owocach:
Shadow box z pudełka po zapałkach - upcykling czysto dekoracyjny 😉
Wśród moich inspiracji brak jest upcyklingu związanego z szyciem, szydełkowaniem itp. Po prostu to nie jest moja mocna strona. Może się kiedyś nauczę, ale póki co to nawet guzik potrafię krzywo przyszyć 😆
--------------------------------------------------------
Ciekawa jestem, czy wykorzystujecie w swoich pracach materiały upcyklingowe.
Przerabiacie, naprawiacie, czy wolicie wyrzucić?
Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam serdecznie 😊
Ciekawa jestem, czy wykorzystujecie w swoich pracach materiały upcyklingowe.
Przerabiacie, naprawiacie, czy wolicie wyrzucić?
Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam serdecznie 😊
Całkiem fajne rzeczy można stworzyć z "niczego". Ja tam najbardziej lubię przerabiać pudełka.
OdpowiedzUsuńOj, pudełka też uwielbiam! Zawsze mam ich zapasy :D
UsuńMoi znajomi wiedzą, że trzeba mi znosić przeróżne rzeczy, bo coś z nich zrobię... Zgadzam się z tym, co piszesz. Dbajmy o naszą planetę, zeby nasze dzieci również mogły się nią cieszyć...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Im więcej z nas będzie myśleć w ten sposób, tym większa szansa na choć niewielką poprawę :)
Usuń