Szkatułka księga z odrobiną magii



Witajcie!
W ostatnim czasie na moim blogu królują prace jesienne, przeplatane projektami świątecznymi, a od czasu do czasu pojawiają się prace z zupełnie innej tematyki.
Tym razem mam dla Was pracę, która powstała jako moje wyobrażenie magicznej jesieni. Kolory nie do końca są bardzo jesienne, ale magia jest tu na pewno 😉
Projekt zaczęłam już dawno temu, jeszcze w zeszłym roku. I w pewnym momencie utknęłam… Niby wiedziałam jaki efekt chcę osiągnąć, niby wszystko było w głowie pokudłane, ale zabrakło jakiejś iskierki  na skończenie projektu. Mam taką jedną szafkę, w której ukryte są takie niedokończone projekty. Co jakiś czas tam zaglądam i wyjmuję jakąś sierotkę. Czasem pracę kończę, czasem przerabiam, czasem odzyskuję materiały 😊 Tym razem padło na dokończenie zaczętego projektu. Miałam już oklejoną i ozdobioną okładkę. W zasadzie brakowało „kartek” i wnętrza. Pomysł na ozdobienie pojawił się sam, jak tylko przypomniałam sobie, że mam piękny zestaw papierów Blue Stars od Stamperii. Te gwiazdki i małe wróżki są, moim zdaniem, bardzo magiczne. Papiery są w odcieniach niebieskiego, ale na okładce też się niebieski pojawia, zatem uznałam, że wszystko będzie pasować.
A jak powstała praca? Okładkę okleiłam przy użyciu stone paper (wcześniej trochę go pogniotłam). Następnie przykleiłam kompozycję z tekturek, kształtów z masy plastycznej, gotowych polimerowych ozdób itp. Następnie całość pomalowałam czarnym gesso, a gdy wyschło, zaczęła się zabawa pastami woskowymi i Inką Gold.
„Kartki” zrobiłam za pomocą medium żelowego: nałożyłam, wykałaczką zrobiłam żłobienia, a później pomalowałam szarą farbą i przybrudziłam czarnym tuszem.
Wnętrze pomalowałam czarnym gesso, a potem ozdobiłam Inkami: niebieskimi (trzy odcienie: błękit, granat i jeden wpadający w turkus) oraz złoto-brązową. Na koniec wkleiłam papiery, które dodatkowo pocieniowałam na brzegach brązowym tuszem.
Ot, praca gotowa 😉 Zajęło mi to ponad rok 😁 ale ostatecznie jestem zadowolona z efektu.













Pudełko jest moją interpretacją wyzwania na blogu Od A do Zet: "Listopadowe czary-mary". Zajrzyjcie sprawdzić, jakie są wytyczne zadania oraz jakie inspiracje przygotowały pozostałe dziewczyny z DT 😉

A ja pracą biorę udział w wyzwaniu:

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2018/11/wyzwanie-listopadowe.html

------------------------------------------------------
Serdecznie pozdrawiam 😊

Komentarze

  1. Rzeczywiście wygląda magicznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooow, jest naprawdę magiczne, jak z baśni! Wspaniała praca :)
    Też mam takie projekty, które czekają na lepsze czasy, niektóre leżą sobie od 2010r. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Może Twoje projekty też się wreszcie doczekają i ujrzą światło dzienne ;)

      Usuń
  3. WoW...efekt jest fantastyczny i te kolory i faktura...bajka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny efekt uzyskałaś. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udana "adopcja" :D cudeńko!!! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie mi miło, dziękuję i pozdrawiam również :)

      Usuń
  6. Wygląda pięknie - magicznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowita! Warto czasem, by projekty dojrzały. Jak wino :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. OOOOO! Coś cudownego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy tylko zobaczyłam to małe zdjątko na samej górze, to pomyślałam: coś magicznego. I rzeczywiście: magiczna praca!
    Czasami warto coś odłożyć, by wrócić do tego po jakimś czasie. Też tak mam. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję za te niezwykle miłe słowa :)

      Usuń
  10. cudnie zmediowana szkatułka z pięknym wnętrzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkatułka pełna magii! Piękna:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywiście jest magiczna :)
    a takie niedokończone projekty to tzw PhD - Projects half done ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś :)
Zostaw dla mnie komentarz - chętnie z Tobą podyskutuję.