Z lekkością w nowy rok
Witajcie!
Jak tam Wasze poczucie czasu? Zarejestrowaliście, że mamy już grudzień? Ja zarejestrowałam... pewnym przerażeniem. Bo obecny rok minął mi. jak torpeda. Naprawdę, teraz już wiem, o czym swego czasu myślała moja kochana babcia, jak mówiła, że im starsza, tym czas jej szybciej ucieka. Teraz też tak mawia, choć już rzadziej 😊 Ale doprawdy mam wrażenie, że z każdym rokiem moje doby stają się krótsze...
Bez kalendarza ani rusz
Przed wszechogarniającym chaosem, którego nie lubię, ratuje mnie dobra organizacja. Osoby, które znają mnie ciut bliżej, wiedzą, że jestem skrupulatna, uporządkowana i zorganizowana. Niektórzy się zastanawiają, w jaki sposób może to iść w parze z artystyczną duszą, no ale, jak widać - da się 😋 A w mojej organizacji i planowaniu pomaga mi kalendarz: nie rozstaję się z nim! Mam zapisane wszystkie ważne i drobniejsze zadania i uwielbiam ten moment, kiedy odhaczam je kolorowym zakreślaczem 😁
Na przyszły rok stworzyłam sobie kalendarz w wyrazistych kolorach. Wybrałam turkus i fiolet, bo w ostatnim czasie zakręciłam się na ich punkcie. Uwielbiam te dwa kolory (plus miętę) i otaczam się nimi dookoła. Zatem nie mogło być inaczej - kalendarz też w tych barwach. Do tego mandala i jeden z moich ukochanych dodatków: piórka. Nie zabrakło też kilku błyskotek, a co, kto bogatemu zabroni 😆
Teraz tylko muszę pamiętać, aby odkładać kalendarz w miejsce, gdzie nie dosięgnie go mój futrzak w osobie szynszyli. Tegoroczny kalendarz został przez szanownego pana nieco... nadgryziony. A może chcecie, żebym pokazała Wam zdjęcie mojego biednego "obgryzka"? 😉
------------------------------------------------------
Korzystacie z kalendarzy?
A może wolicie planery, BuJo?
A może wolicie pełną improwizację?
Czekam na Wasze głosy w tej sprawie 😉
Serdecznie pozdrawiam 😊
A może wolicie planery, BuJo?
A może wolicie pełną improwizację?
Czekam na Wasze głosy w tej sprawie 😉
Serdecznie pozdrawiam 😊
Śliczny, w optymistycznych i cudnych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że następny rok będzie równie optymistyczny :)
UsuńGenialna praca, zarówno kompozycja jak i kolorystyka cudowne.
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję :)
UsuńZrobiłaś sobie super okładkę na kalendarz :).
OdpowiedzUsuńTeż korzystam z kalendarza ale mam go w domu. I wiem co czujesz przy skreślaniu wykonanego zadania :).
Choć muszę przyznać, że na ten rok jeszcze żadnego nie kupiłam ... Chyba, gdzieś mi ten koniec roku za szybko przyszedł ...
Dziękuję :)
UsuńJa dotychczas też trzymałam w domu, ale odkąd wróciłam do pracy na etacie, to się przydaje, żeby pamiętać o sprawach do załatwienia w drodze między pracą a domem ;)
Przepiękny, taki delikatny i pozytywny, śliczne kolory wybrałaś.
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię korzystać z kalendarza, ale mam przy łóżku notes, w którym wszystko zapisuję.
Zdjęcie pokazuj, koniecznie! Żeby Ci było raźniej, to kilka lat temu mój kot zrzucił notes, który sobie zrobiłam, do kuwety (w studenckim mieszkaniu miałam kuwetę postawioną koło regału z książkami) i go obsikał ;)
Dziękuję :)
UsuńNotes też mam, ale on służy do zapisywania pomysłów i"genialnych pomysłów" :D
Zapomniałam! Masz rację - obgryzione dekoracje to pikuś w porównaniu z obsikaniem :D
UsuńPiękne kolory, cudnie ozdobiłaś kalendarz 😍 ja z kalendarza korzystam tylko w ramach kontroli budżetu ;) wszystkie plany i ważne rzeczy do zrobienia staram się pamiętać (takie ćwiczenie pamięci) haha ale zaczynam się zastanawiać nad plannerem i jak patrzę na Twój kalendarz to chyba się skuszę i na przyszły rok zmediuję sobie jakiś plan er 😃
OdpowiedzUsuńJa bardzo intensywnie zaczęłam korzystać z kalendarza, jak się pojawił mały człowieczek w rodzinie. Bez notowania różnych spraw po prostu bym nie ogarnęła :D
UsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńU mnie bardziej sprawdza się zwykły zeszyt, kalendarz najczęściej u mnie leży :)
Dziękuję :)
UsuńCóż, każdy ma swój sposób. Ważne, żeby był skuteczny :)
Pięknie optymistyczny kalendarz.
OdpowiedzUsuńJa dopieru muszę sobie jakis zakupić.
Dziękuję :)
UsuńNa zakup nowego jest jeszcze czas :)
Cudownie wygląda, delikatnie i pozytywnie, ja korzystam raczej z plannera, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Przymierzałam się do planera, ale jakoś nie wyszło. Może za rok ;)
UsuńO jaki cudowny i optymistyczny! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPokaż gryzonia! :-) Nasza świnka morska dopadła kiedyś zakładkę, która zsunęła mi się na podłogę i zjadła mi sznureczek. Zostały ilości szczątkowe, niedające się już przyczepić... :-))
OdpowiedzUsuńJa używam kalendarza, pozwala łatwiej ogarniać rzeczywistość.
Twój jest piękny!
Ach te małe gryzonie :D
UsuńDokładnie tak, cudne stwierdzenie - łatwiej ogarniać rzeczywistość :)
Dziękuję i pozdrawiam :)